Opublikowany przez: Kasia P. 2018-03-07 14:23:41
Autor zdjęcia/źródło: Zaprojektowane przez Freepik
Czym są zabawki na święty spokój? Mam tutaj na myśli wszelkie ekrany, czyli tablety, telefony komórkowe, laptopy oraz TV. Puszczamy dziecku bajkę, włączamy grę albo niewinne przeglądanie rodzinnych zdjęć na telefonie i… mamy święty spokój. Jednak jak pokazują statystyki to wcale nie jest święty spokój, tylko dobre podłoże do tego, by mieć za kilka lat bardzo duże problemy razem z dzieckiem.
Żyjemy w takich czasach, że nie da się uniknąć ekranów. Każdy rodzic tak robi. Czasami potrzebuję chwili dla siebie i wtedy… włączam dziecku ekran. Dobrze znasz te wymówki? Aby wyrzucić te usprawiedliwienia do kosza, warto wiedzieć, że układ nerwowy dziecka zdecydowanie nie jest przygotowany do tysięcy bodźców, które generują ekrany. Dlatego właśnie dzieci mogą częściej reagować agresją, czy złością. Ponadto gry i telewizyjne bajki są silnie lękotwórcze, ponieważ do ok. 11 roku życia dziecko nie potrafi zrozumieć, że świat przedstawiony w grze, czy w bajce z ekranu, jest mniej wartościowy od świata realnego. Ekrany proponują dzieciom produkty, które nie są ani dostosowane do potrzeb dzieci, ani odpowiednio zindywidualizowane do etapu rozwoju dziecka. Godząc się na bawienie się przez dziecko ekranami powoli przyzwyczajamy je do nich, a tak kształtują się bardzo niezdrowe nawyki, a nawet uzależnienia.
Dzieci uczą się świata przez naśladownictwo. Nic dziwnego zatem, że rodzice, którzy mają problemy z uzależnieniem od ekranów, mają także dzieci z tym samym co oni problemem. Zabraniając dziecku korzystania np. z telefonu, nie będziemy ani konsekwentni, ani przekonujący, jeśli sami ciągle wisimy na swoim telefonie. Kiedy dziecko będzie Cię obserwować i widzieć, że cenisz sobie indywidualne relacje, potrafisz czerpać przyjemność z czytania książek, nie wzdrygasz się na każdy dzwonek w swoim telefonie i pozwalasz żeby to on był dla Ciebie, a nie Ty dla niego, to wtedy pozytywne zachowania łatwiej będzie wcielić dziecku w życie. Trochę tak jest, że to na swoim przykładzie pokazujemy dziecku co jest normalne, a jakie zachowania są niepożądane. Badania opublikowane przez Psychology Today mówią, że aż 47% rodziców uważa, że ich dzieci są „uzależnione” i aż 32% tych rodziców przyznaje, że sami mają problem ze zbyt częstym używaniem ekranów.
Mimo licznych protestów już wkrótce konto na Facebooku będą mogły mieć także młodsze dzieci. Do tej pory, aby założyć konto na tym portalu społecznościowym trzeba było mieć ukończone minimum 13 lat. To się ma jednak zmienić, ponieważ Facebook otwiera się na dzieci. Psychologowie są w tym temacie bezkompromisowi. Znana jako Superniania Dorota Zawaszka w rozmowie z na Temat podkreśla:
Potrzeba kontaktów społecznych, anonimowych, zasłoniętych ekranem jest pociągające. Łatwiej jest napisać na portalu coś obraźliwego lub niestosownego. Dziecko czuje tam swego rodzaju bezkarność. Trudno jest jemu zrozumieć, że jeśli coś trafia do sieci, to już nie może być stamtąd usunięte.
Każdy rodzic ma dziennie setki sytuacji wychowawczych i trudno nie popełniać choć w jednym błędu. To naturalne, że ciągnie i nas rodziców do „zabawek na święty spokój”. Zawsze jednak możemy starać się rodzicielskie wpadki naprawiać i zmieniać te nawyki oraz zachowania dziecka, które zaczynają być niezdrowe. W tym potrzebna jest siła, wytrwałość i wsparcie bliskich oraz kilka zasad:
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Stokrotka 2018.03.11 11:04
Można zabronić ale dzieciaki widzą inne dzieci i też chcą.. Zawsze można ograniczyć, uczyć czy zarazić czym innym.. choć zawsze do tych gier internetowych pociąg będzie
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.